Wpaniały weekend, piękna pogoda. Siła w nogach, a więc jazda...

Kolejny już raz zawitaliśmy do Sandomierza. Naszego sąsiedniego, ale również niemniej uroczego miasta.... Chcieliśmy co prawda zjeść zapiekanki u ojca Mateusza, ale pech taki że chyba miał wolne :)